O tej porze roku rzadko spotykam kozy, które są zajęte potomstwem. Po łąkach hasają koziołki z parostkami albo kozły z porożem jeszcze w scypule :)
Pokląskwa :)
Miłość o wschodzie słońca :) p.s. No to czekamy na małe bocianki :)
Rokitniczka :) p.s. Ale śpiewała, ale śpiewała :)
To jest sarna. Pewnie niektórzy powiedzą "Jaka sarna; przecież widać, że facet". Ale sarna to gatunek; samiec sarny to kozioł, a samica sarny to koza. No więc to jest sarna :)
Ten koziołek musiał być bardzo młody, bo był bardzo ciekawski. Nie uciekał, ale siedział sobie i przyglądał się uważnie temu dziwnemu człowiekowi z długim nosem :)
Ale model mi się trafił :)
Kuropatwa :)
A na dzisiaj mamy roladę z ciasta naleśnikowego z pieczarkami :)
Ale sobie dzisiaj jadłam poszności na podwieczorek; pyszna chrupiąca bułeczka, a na bułeczce humus z cieciorką i pomidor z cebulką, z pietruszką i z ziarenkami granatu :)
No skrzeczy okropniście, ale jest piękna :)
Z soczystymi pozdrowieniami :)
Gulasz z warzywami, kaszą gryczaną i ze skibką chleba :)
Taki zwyczajny budyń :)