Szłam pod górę i traciłam kontakt z czasem patrząc na te piękne śnieżne kształty :)

Śnieżny kaktus :)

Białe róże :)

Kocham zimę. I nie, nie przeszkadza mi mróz. Dla takich zdjęć warto pomarznąć :)

Sikorki sosnówki często widzę w górach, ale są tak ruchliwe, że dotąd nie miałam przyjemności ująć ich na zdjęciu :)

Futerko :)

Wysiadłam na dworcu w Żywcu i zaczęłam pytać o park i mandarynki. Jeden pan szczerze się zdziwił, że w żywieckim parku rosną mandarynki. Jakaś pani pożyczyła mi smacznego, a inna, widząc, że jem akurat kanapkę, dodała życzliwie, że będą na deser. No i masz, babo, placek :)

Mandarynka pochodzi z Chin. W XVIII wieku została sprowadzona do Europy jako ptak ozdobny. W Polsce pojawiła się po raz pierwszy w połowie XX wieku. Najpierw trafiła do Łazienek, a potem do innych parków, np. do parku w Żywcu :)

Kiedy na dworze zimnica :)

Na pewno wiewiórka chętnie zjadłaby orzeszka, ale zastanawiam się, czy taki kasztan jadalny też by się nadał. Jeśli macie jakąś wiedzę na ten temat, podzielcie się - będę wdzięczna :)

Pluszcz jesienny :)

Pani czyżowa (bez czarnej czapeczki i mniej żółta od męża) :)

Młody jeleń - szpicak :)

Król polskiego lasu :)

Widzicie języczek? Pomaga dzięciołowi w jedzeniu, ale też oplata mózg i nie pozwala mu się uszkodzić podczas werblowania :)
